niedziela, 26 kwietnia 2015

Anglia - Falmouth


Do Falmouth zawitaliśmy żaglowcem po południu i niestety tylko na kilkanaście godzin, do ranka następnego dnia. Port był długo wyczekiwany, gdyż przeprawa przez Atlantyk z Azorów trwała 10 dni; trochę za długo. Wiatry nie sprzyjały. 

W Falmouth niewiele udało mi się zobaczyć poza uliczkami pięknego zapewne miasta. Za krótko, aby poczuć klimat angielski, ale sam fakt bycia w porcie był zadowalający. Na pewno warto tu wrócić.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz